10 tys. zł. kary za brak skrzynki pocztowej?

10 tys. zł. kary za brak skrzynki pocztowej?

Kara finansowa za brak skrzynki pocztowej? Okazuje się że tak. I do tego bardzo surowa. Przepisy, które weszły w życie wraz z nowym rokiem, za niestosowanie się do regulacji przewidują kary pieniężne, nawet do 10 tys. zł.

A wszystko to za sprawą ustawy o prawie pocztowym, która została przyjęta przez Sejm i Senat. Według regulacji obowiązujących od 1 stycznia 2013 roku, najniższa sankcja, grożąca za złamanie prawa to 50 zł. Maksymalna – nawet 10 tys. zł. Jak się jednak okazuje, zapłacić mogą nie tylko ci, którzy na swojej posesji, lub jej ogrodzeniu nie wywieszą skrzynki na listy. Przepisy wyraźnie wskazują, że kara finansowa grozi również właścicielom skrzynek, którzy umieszczą je w miejscu….

Kto zatem dokładnie ponosi odpowiedzialność za brak lub niewłaściwe umieszczenie tzw. skrzynek oddawczych? To również precyzują przepisy nowych regulacji prawnych. Za ewentualne naruszenia, zapłacą osoby do których należy nieruchomość gruntowa, na której znajduje się budynek mieszkalny bez skrzynki pocztowej, lub ze skrzynką do której dostęp jest znacznie utrudniony. Odpowiedzialność obejmuje również współwłaścicieli nieruchomości gruntowych.

Przepisy, choć obowiązują dopiero od kilku dni, zdążyły już wzbudzić liczne kontrowersje wśród właścicieli budynków wielorodzinnych jak i jednorodzinnych. Według prawa bowiem – to oni powinni zadbać o to, żeby skrzynka na listy w ogóle pojawiła się na nieruchomości. Do nich należy również kwestia umieszczenia jej w łatwo dostępnym dla listonosza miejscu.

– To jak wygląda skrzynka na listy i w którym miejscu zawiśnie to powinna być sprawa osoby do której należy dom – denerwuje się Antoni Piekarczyk z Gdańska. Jak dodaje – każdy rozsądny człowiek sam wie, że skrzynka powinna pojawić się w łatwo dostępnym miejscu, a wprowadzanie nowych regulacji, to nic innego, jak próba łatania mandatami i karami finansowymi dziurawego budżetu państwa.

Źródło: dziennikbaltycki.pl


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *