115. Szpital Wojskowy z Przychodnią SPZOZ w Helu dołączył do grona nielicznych w Polsce szpitali, które przeprowadzają u chorych na tzw. przełyk Barretta – chorobę często poprzedzającą raka przełyku – zabiegi amerykańską metodą Halo.
Umożliwia ona usunięcie komórek przedrakowych bez niszczenia sąsiadujących z nimi zdrowych komórek. Lekarz wprowadza endoskop do przełyku pacjenta w celu identyfikacji zmienionej chorobowo tkanki. Następnie chore tkanki poddawane są działaniu prądu o odpowiedniej częstotliwości radiowej.
Ablacja zmiennym prądem elektrycznym obejmuje zmienione chorobowo miejscach w przełyku na głębokości do 1 mm. Podczas zabiegu zniszczeniu ulega jedynie błona śluzowa przełyku zmieniona chorobowo, natomiast głębiej położona tkanka nie zostaje zniszczona i może się zregenerować.
Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym i trwa około 30 minut. Pacjent tego samego dnia wraca do domu.
– Leczenie tym systemem nie jest wykonywane przez żadną inną placówkę w województwie pomorskim. W naszym kraju wykonuje się te zabiegi tylko w Warszawie, Poznaniu, Tychach, Łodzi i Gorzowie – mówi portalowi rynekzdrowia.pl Weronika Nowara, dyrektor 115 Szpitala Wojskowego z Przychodnią SPZOZ w Helu, który dołączył do tego grona.
Dodaje, że w jej szpitalu w styczniu tego roku przeprowadzono dwa pierwsze zabiegi. Pacjentami byli mężczyźni w wieku 60 lat i ponad 30 lat. W lutym zaplanowano dwa następna zabiegi metodą Halo. Tyle obejmuje refundacja NFZ.
Na razie w Polsce przeprowadzane są jedynie pojedyncze zabiegi. Metoda Halo w innych krajach również stosowana jest od zaledwie od kilku lat. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że jej skuteczność sięga 80-90 proc.
Źródło: rynekzdrowia.pl
Dodaj komentarz