Ponad 520 km linią brzegową polskiego morza pokonuje Paweł Kinsner, wolontariusz Schroniska w Korabiewicach. Wyprawę dedykuje schroniskowym bezdomniakom, dla których ma nadzieję zdobyć wparcie w postaci 10 kg karmy za każdy przebyty kilometr. Szukamy sponsora, który zechciałby przekazać lub ufundować karmę.
Paweł przechodzi samotnie ok. 30 km dziennie, w trudnych zimowych warunkach. Wyprawę rozpoczął 2 lutego w Świnoujściu, a zakończy po 17 dniach w Piaskach. Zrezygnował z jakiegokolwiek wsparcia logistycznego, a cały swój ekwipunek będzie niósł w plecaku. Paweł ma 33 lata, z zawodu jest architektem i mieszka w Warszawie. To jego pierwsza taka wyprawa.
Celem wyprawy jest także nagłośnienie problemu bezdomności zwierząt w Polsce oraz ich trudnej sytuacji, zwłaszcza w okresie zimowym. Szacuje się, że w kraju jest ich od 1 do 4 mln, a w schroniskach przebywa ponad 100 tysięcy. W samych Korabiewicach żyje ponad 400 psów, 16 koni, 8 kotów, 4 niedźwiedzie, 3 świnie, 4 kozy i wilczyca. Miesięczny koszt ich utrzymania wynosi ok. 50 000 zł.
Paweł tak mówi o swojej inicjatywie:
„Skąd ten pomysł? To pytanie ostatnio często pojawia się w rozmowach z moimi znajomymi. Moja wyprawa ma dwa aspekty. Jednym jest niewątpliwie chęć przeżycia wyjątkowej przygody i sprawdzenia siebie. Drugim natomiast, do którego przywiązuję szczególną wagę, jest możliwość wsparcia zwierzaków ze Schroniska w Korabiewicach oraz zwrócenie uwagi na tytaniczną pracę, jaką wykonują każdego dnia ich opiekunowie i wolontariusze. Moim celem jest także nagłośnienie problemu bezdomności zwierząt.
Decyzja przejścia brzegiem Bałtyku tak naprawdę urodziła się ok. 2 miesięcy temu i wynika z kilku różnych niezależnych od siebie czynników. Moja obecna praca umożliwia mi częste wyjazdy, dzięki którym poznaje nowe miejsca oraz ludzi i ich codzienne radości i problemy. Lubię podróżować, zmieniać miejsca i żyć, chociaż przez chwilę duchem miejsca i rozmawiać o tym z ludźmi. Inspirujące dla mnie są również opisy wypraw pieszych, samochodowych, motocyklowych. Często jednak odkładałem plany wypraw na później – z braku czasu, pieniędzy, czy po prostu z ludzkiego lenistwa. Nadeszła jednak 33 wiosna w moim kalendarzu i pomyślałem, że czas zacząć zdobywać swój „Mały Mont Everest”.
Odkąd pamiętam zwierzaki zawsze towarzyszyły mi w życiu, były i są moimi wiernymi przyjaciółmi. Będę szczęśliwy, jeśli ta wyprawa, choć w małym stopniu pomoże w poprawie losu zwierząt. Tyle wieków człowiek je udomawiał, że teraz ma moralny obowiązek sprawowania opieki nad nimi.”
POMOC finansowa dla Schroniska w Korabiewicach:
http://www.siepomaga.pl/r/dla-psow-z-korabiewic
Fundacja MRNRZ Viva!
03-772 Warszawa, Kawęczyńska 16/42a;
numer konta: 05 1370 1109 0000 1706 4838 7319
Dla przelewów zza granicy:
Bank DnB Nord
ul. Postępu 15C
02-676 Warszawa
swift/bic: MHBFPLPW
IBAN: PL05137011090000170648387319
Kontakt:
Źródło: Schronisko w Korabiewicach
AKTUALIZACJA 14.02.2013r.
Paweł dotarł do Helu 🙂
To była prawdziwa przyjemność poznać tak wspaniałego człowieka.
Helanie życzą wytrwałości oraz szczęśliwego finiszu.
Pawle, trzymaj się ciepło. Zawsze będziesz mile widziany w Helu.
Dodaj komentarz