Osiedle mieszkaniowe, hotel albo spa będą mogli wybudować inwestorzy, którzy kupią od Agencji Mienia Wojskowego działki w Helu. Właśnie wystawiono je na licytację, która odbędzie się 12 lutego. Za najdroższą z nich – o powierzchni prawie jednego hektara – trzeba będzie zapłacić minimum 6 mln zł.
Hel – położony na samym końcu Polski – to dziś miejscowość turystyczna. Ale nie zawsze tak było. Niegdyś był to teren wojskowy, a granicę miasta wyznaczały szlabany. W 2006 roku rozformowano tam ostatnią jednostkę – 9 Flotyllę Obrony Wybrzeża. Powojskowy teren – blisko 6 hektarów – przy ulicy Przybyszewskiego przejęła Agencja Mienia Wojskowego. Grunt kilka razy wystawiano na sprzedaż. Za każdym razem obniżano cenę. Ostatni przetarg – z ceną ponad 29 mln zł – odbył się w lipcu 2011 roku. Jednak nabywca się nie znalazł. Dlatego Agencja postanowiła podzielić teren na mniejsze działki. – Zdaliśmy sobie sprawę, że w obliczu kryzysu na rynku nieruchomości trudno nam będzie znaleźć klienta, który wyłoży kilkadziesiąt milionów za całość. Przy mniejszych działkach, a tym samym niższych cenach, szansa na sprzedaż tych terenów jest większa – tłumaczy Małgorzata Golińska, rzecznik AMW.
Na nabywców czeka 20 działek przeznaczonych do zbycia w 16 pozycjach przetargowych: najmniejsza 1000-metrowa i największa o powierzchni prawie jednego hektara. Cena wywoławcza wszystkich terenów przeznaczonych do sprzedaży to blisko 35 milionów złotych. Warunkiem przystąpienia do licytacji jest wpłata wadium w wysokości od 11 do 13 procent ceny wywoławczej.
Licytacja odbędzie się 12 lutego w gdyńskim oddziale Agencji. Z informacji AMW wynika, że na razie zainteresowanie jest umiarkowane. Pytają deweloperzy, ale też osoby prywatne, którym marzy się działka nad morzem. Dokładnej liczby osób zainteresowanych Agencja przed licytacją jednak nie ujawnia.
– To dopiero pierwszy przetarg podzielonych nieruchomości. Nie przesądzamy sprawy czy zostaną one sprzedane, bo z doświadczenia wiemy, że czasem trzeba organizować dwa, trzy przetargi, aby sprzedaż doszła do skutku. Trudno tu mówić o jakichś regułach, rynek nieruchomości bywa zmienny, nawet w wypadku tak atrakcyjnych lokalizacyjnie działek – mówi Małgorzata Golińska.
Działkami nie jest zainteresowane miasto. – Nie będziemy startować w przetargu – usłyszeliśmy w Urzędzie Miasta.
Jak dodaje Małgorzata Golińska, zawsze w przypadku sprzedaży nieruchomości organy samorządowe są na uprzywilejowanej pozycji. – Zanim ogłosimy przetarg, publikujemy wykaz nieruchomości do sprzedaży. Na tym etapie gminy mogą kupić nieruchomość w trybie bezprzetargowym, po cenie wywoławczej. Tym razem władze miasta nie skorzystały z tej możliwości.
Jeśli działki znajdą kupców, będą oni mogli zagospodarować je zgodnie z decyzją burmistrza Helu wydaną w 2011 roku. Dopuszcza ona zabudowę mieszkaniową, usługową i inwestycje z zakresu usług, mieszkalnictwa oraz dróg, infrastruktury i terenów zielonych. Być może więc na powojskowym terenie powstaną nowoczesne osiedla lub ośrodek turystyczny.
Jak zawsze w przypadku sprzedaży mienia z Agencji, i tym razem 93 procent z zysku ze sprzedaży przekaże ona na modernizację polskiej armii.
Źródło: polska-zbrojna.pl
Aktualizacja: 12.02.2013r.
Nie było chętnych
Dodaj komentarz